Pierwsi osadnicy pojawili się już po upadku cesarstwa rzymskiego, w okresie działalności misyjnej cesarza Karola Wielkiego wiążącej się z wojnami frankońsko-saskimi. Pierwszy biskup Münster w latach 805-809, Ludger (Ludgerus), polecił wybudować w Telgte kościół. Miejscowość rozwinęła się z uwagi na istniejący tu bród na rzece Ems. Prawa miejskie nadano Telgte w 1238 r. Pobliskie miejscowości Westbevern i Raestrup w latach 70. zostały włączone w skład miasta i stały się jego dzielnicami.
Miasto znane jest m.in. z Muzeum Szopek Bożonarodzeniowych (Krippenmuseum) liczącego ponad 150 eksponatów szopek z całego świata. Naprzeciwko, w Muzeum Münsterlandu (Museum Heimathaus Münsterland), znajduje się m.in. Glatzer Heimatstube (pol. Kłodzka Izba Regionalna) poświęcona tradycji i kulturze materialnej hrabstwa kłodzkiego i ziemi kłodzkiej, utworzona dzięki staraniom wielkiego dziekana kłodzkiego Franza Monsego, który tu osiedlił się po wysiedleniu. Niedaleko centrum, nad rzeką Ems, w 1988 r. postawiono kolumnę z rzeźbą Madonny pierwszego arcybiskupa praskiego Arnoszta z Pardubic z kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kłodzku, wykonaną ze śląskiego marmuru. Miejsce to ma upamiętniać ofiary wojny i wysiedlenia. Wzdłuż brzegu rzeki prowadzi droga krzyżowa z rzeźbami z brązu z postaciami ponadnaturalnej wielkości osadzonymi na granitowych blokach.
Miasto jest znanym miejscem pielgrzymkowym. Pierwsza pielgrzymka piesza do obrazu z wizerunkiem Matki Boskiej Bolesnej (Pietà), odbyła się w 1651 r. na polecenie biskupa Münster, Christopha Bernharda von Galena, który drogę również pokonał. Do kaplicy z obrazem (zbudowanej w 1654 r.) udają się coroczne pielgrzymki z Münster, Warendorfu i Osnabrück (ta ostatnia z 10 000 pielgrzymami jest największa co do ich liczby w Niemczech[2] – przed pielgrzymką z Ratyzbony do Altötting). Corocznie przybywa do Telgte 150 000 pielgrzymów.
Telgte jest miejscem powieści Güntera Grassa z 1979 r. Das Treffen in Telgte (Spotkanie w Telgte, 1992), która jest powieścią z kluczem. Utwór opisuje fikcyjne spotkanie niemieckich poetów i pisarzy w 1647 r. (m.in. śląscy artyści-politycy jak Andreas Gryphius, Daniel Czepko von Reigersfeld, Angelus Silesius) mające na celu porozumienie artystów, często będących ideologami zwalczających się katolików i protestantów i zakończenie wojny trzydziestoletniej. Naprawdę książka poświęcona jest spotkaniom Grupy 47, ważnej dla twórczości autora.